Z wizytą: Zaczarowany Las



W ostatnią sobotę postanowiliśmy oderwać się od domowej rutyny i uspołecznić nieco naszego niemowlaka :-) Pogoda była przednia, a my wybraliśmy się do Zaczarowanego Lasu, czyli nowego miejsca zabaw dla dzieci w Kobylnikach. Wrażeń było co nie miara, szczególnie jeśli ktoś się ekscytuje kolorowymi pomponikami na suficie, ale po kolei…

Zaczarowany Las imponuje rozmachem. Sala Zabaw jest rzeczywiście duża a atrakcji sporo, zarówno dla maluchów (samodzielnie chodzących) jak i starszych dzieci – kilka rodzajów zjeżdżalni, tunele, kulki.. Nam trudno to ocenić, bowiem nie dysponujemy jeszcze odpowiednim wiekowo recenzentem w tej materii. Z naszych obserwacji wynika, że dobrze bawiły się zarówno dzieci jak i ich opiekunowie ;-) 

Skupiliśmy się zatem na działającej przy Sali Zabaw restauracji, która podobnie jak sama Sala, imponuje wielkością i przestronnością. Wnętrze jest świetnie urządzone, dużo miejsca, wygodne sofy i  piękne otoczenie kwiatów tworzą wspaniały klimat. Dodatkowe wyposażenie, takie jak krzesełka dla niemowląt, rzeczone pomponiki czy tablica z ruchomymi elementami sprawiają, że miejsce jest przyjazne także najmłodszym. Z drugiej strony nie ma tu nadmiaru dekoracji, który mógłby przytłaczać gości i stwarzać zagrożenie dla rozrabiających dzieci. Po prostu – prostota i dobry smak. A właśnie – smak…

I tu pojawia się problem. Bowiem zachwycona wnętrzem i fajnym klimatem „Lasu” muszę przyznać, że poziom części restauracyjnej trochę nas rozczarował. Po pierwsze – długo oczekiwaliśmy na obsługę, której wcale nie brakowało, a po prostu była źle zorganizowana. Być może związane było to z dziecięcymi urodzinkami, które akurat się tam odbywały? Po drugie – czas oczekiwania na jedzenie. Realizacja zamówień następuje zgodnie z kolejnością zamawiania, o czym owszem, zostaliśmy poinformowani przez obsługę. Rozumiem, że na podanie bardziej skomplikowanego dania musimy poczekać, jednak ponad pół godziny oczekiwania na zupę, gofra i wodę wydaje mi się kuriozalne. Dodatkowo, taka organizacja pracy kuchni skutkuje tym, że w efekcie otrzymaliśmy równocześnie gorącą zupę, wodę, o którą prosiliśmy kilkakrotnie, kawę i gofry. Nerwowo siorbaliśmy zupę, żeby zdążyć ją zjeść, zanim wystygnie nam kawa.. Na obronę trzeba dodać, że podane dania były smaczne, a ich wielkość proporcjonalna do ceny. Widziałam jednak, że część osób po zajrzeniu do menu wychodziła – może odstraszał ich niewielki wybór dań, a może zbyt wygórowany cennik. Proponowałabym właścicielom zmniejszenie zarówno porcji, jak i cen o 1/3, a także podawanie zup o nieco niższej temperaturze, zwłaszcza w ciepłe dni. 

„Zaczarowany Las” z pewnością jest świetnym miejscem dla dzieciaków, jakiego brakowało w okolicy. Nasz maluszek czuł się tam swobodnie, a my nie mieliśmy wrażenia, że gaworzący na cały głos i raczkujący po podłodze bobas jest nieproszonym gościem – wręcz przeciwnie. Obserwując inne dzieciaki również odniosłam wrażenie, że świetnie się bawią i z przyjemnością odnajdują kolejne czekające na nie atrakcje. 

Na pewno wrócimy do Zaczarowanego Lasu, bo wierzę, że będzie to nie tylko biznes, który ma przynosić grubą kasę i zwrot tej ogromnej inwestycji, ale przede wszystkim miejsce przyjazne rodzinom. I oczywiście zdam wtedy relację z rewizyty. A wy byliście już w Zaczarowanym Lesie? Jakie są Wasze wrażenia?

Zaczarowany Las
ul. Szamotulska 14
62-090 Kobylniki


A tu mała dygresja o tym, dlaczego warto wybrać się z dzieckiem na plac czy też do sali zabaw:

"Podobnie [jak łaskotanie i fikołki] wspomagającymi rozwój mózgu doświadczeniami są zjeżdżanie po zjeżdżalni, zeskakiwanie z dużej wysokości, podskakiwanie na trampolinie. Wszystkie aktywności, przy których intensywnie pracuje układ równowagi, karmią mózg dziecka i nie są tylko zwykłą rozrywką. Warto podsuwać dziecku różne możliwości swobodnego i przyjaznego dla niego ruchu, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Dziecko samo sobie wybierze, ile i jakich bodźców potrzebuje."
Agnieszka Stein, "Dziecko z bliska", Warszawa 2012

Dla zdrowia waszego dziecka idźcie pofikać! :-)


Komentarze

  1. Dziś zaproszenie od koleżanki do Zaczarowanego Lasu dostała moja córka, mnie tam nie było, ale obie dziewczynki wróciły z wypiekami na twarzach. Były zachwycone! Widziałam po oczach - iskry leciały i mam ogromną nadzieję, że dziś sen będzie konkretny ;) Zjeżdżanie, trampoliny, piłki..ufff... godzina pełna wrażeń. Natomiast oczekiwanie na zamówienie - z relacji osób dorosłych - akurat dziś trwało kilkanaście minut. Myślę więc, że na zajrzymy tam nie raz ;) Brakowało "dzieciowego" miejsca w okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano widzisz,moze my mielismy pecha. W tym samym czasie lokal odwiedzil wojt, moze obsluga byla zestresowana ;-) Tak jak pisalam,byly tez urodzinki, wiec duzo sie dzialo.
    Tez uwazam,ze brakowalo takiego miejsca, fajnie ze dzieciaki maja gdzie sie wyszalec i to w poblizu!

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, sformułowanie "poziom części restauracyjnej trochę nas rozczarował", jest chyba zbyt łagodne. Nigdy nie zdarzyło nam się otrzymać tak małej porcji jedzenia w tak wysokiej cenie, po tak długim czasie oczekiwania. Krótkie menu, braki na talerzu "rekompensuje" duża ilość sałaty. Zdecydowanie nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem z dzieciakami jakieś trzy tygodnie temu, dzieci w miarę zadowolone, jednak dzieci nie zwracają uwagi na zakurzone zjeżdżalnie o które widać już po samym otwarciu się nie dba...maty też przybrudzone, za to zwraca się uwagę wręcz niegrzecznie na założenie skarpet dla higieny.Jak widać właściciel kiepsko dba o higienę dopuszczając do takiego zabrudzenia placu. Odzież też wyglądała nieciekawie po skończonej zabawie... Sama restauracja o przyjemnym wyglądzie jednak ceny menu bez rewelacji. Średnio polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarezerwowany stolik. Menue otrzymujemy po 15 minutach.
    Kelnerki przez kolejne 15 minut udaje że nas nie widzą. Hałas biegające i rozwrzeszczane bachory.
    Wrzeszczący rodzice ryki poprostu istne ZOO.
    Ceny bardzo wysokie. Jedzenie nie najgorsze. Jednak przez nie fachową obsługę oraz hałas nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli chodzi o atrakcje dla małych pociech może i są natomiast cześć restauracyjna poniżej krytyki. Byliśmy odwiedzić restauracje zaczarowany las z myślą ze zjemy dobry objad w niedzielne popołudnie. Niestety jedzenie było okropne i dawno tak zle nie zjadłem. To ze czekaliśmy na jedzenie 45 minut to jedno ale podanie napoi tez nie było szybsze bo trwało 15 min. Jak ktoś czeka 45 min to myśli ze dobrze zje. Niestety jedzenie było bardzo słone ( polędwiczki wieprzowe w sosie) a do tego twarde. W menue podają porcje mięsa 180 g co nie jest prawda bo porcja miała może 100 g. Żona zamówiła pierś z kurczaka i tez była fatalna. Pizzy nie jadłem, ale już tam nie wrócę i nie będę polecać. Jednym słowem najgorsze jedzenie jakie jadłem przy rachunku 200 zł. Jedynie co można polecić to ładny budynek i płac zabaw dla dzieci. Odradzam jedzenie w tym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczarowany Las to miejsce dla dzieci w pewnym wieku, tzn. nie mogą być za małe bo przestraszą się pneumatycznych pistoletów, w które niektóre maluchy walą bez opamiętania - huk jak przy lotnisku, dla mnie kompletna głupota, zwróciłem uwagę właścicielowi - nie widział problemu. No i dzieciaki nie mogą być za duże bo ileż można ganiać bez sensu i zjeżdżać z kilku zjeżdżalni. Dla mnie brakowało odseparowania części dla młodszych i starszych pociech. Widziałem na placu zabaw pojedyncze osoby doglądające sytuacji ale specjalnie nikt nad tym nie panuje - dzieciaki biegają po całym obiekcie nie zwracając uwagi na zmianę obuwia. Mimo to muszę przyznać, że na matach było raczej czysto - nie wyszedłem jednak poza parter.

    Jeźeli chodzi o rodziców to można napić się niezłej kawy, menu bardzo proste (jak w zwykłym barze a nie restauracji). Na talerzach może i dużo sałaty ale przynajmniej świeżej i ładnie podanej - dla mnie to plus. Obsługę mieliśmy miłą, Paniom zależało na dobrym wrażeniu.

    Na razie ponownie się tam nie wybieramy bo dziecko mało skorzystało z dostępnych atrakcji. Jeżeli chodzi o restaurację i kawiarnię to konsumpcja w warunkach takiego wrzasku może odbić się czkawką - dla dzieciaków to może i frajda, dla dorosłych niekoniecznie.

    W podsumowaniu napisałbym, że najlepiej ocenić obiekt samemu - jest ładny, zrobiony z pomysłem. Wg mnie to miejsce przede wszystkim na imprezy a nie na spokojne wyjście z rodziną na obiad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno wybrałam się tam z synem ponownie i całkowicie zgadzam się z powyższą opinią dotyczącą sali zabaw. Mieliśmy szczęście, bo oprócz nas było niewiele dzieci i mogłam spokojnie podążać za swoim dzieckiem, a ono z kolei mogło pobiegać. Jednak wystarczyłoby, aby dzieci było trochę więcej, a zabawa byłaby niemożliwa, właśnie ze względu na brak wydzielonej strefy malucha.

      Usuń
  8. Dziś wybrałam się z rodziną do Zaczarowanego Lasu po raz trzeci...i ostatni!!! Moje dzieci (3 i 5 lat) uwielbiają taki plac zabaw jaki znajduje się w Zaczarowanym Lesie. Niestety dziś nie pozwolono mi jako rodzicowi uczestniczyć w zabawie moich dzieci i usłyszałam że skoro 3 letnia córka nie potrafi się sama wspinać i boi się zjechać na zjeżdżalni to nie powinnam jej na takie place przyprowadzać...Zapytałam czy w jakikolwiek sposób mogę uszkodzić plac zabaw przebywając na nim z dzieckiem, Pan odpowiedział że nie, ale bawiąc się z moim dzieckiem mogę zrobić mu krzywdę!!!!!! większej bzdury jeszcze nie słyszałam! na szczęście jest wiele innych takich miejsc, gdzie Właściciel lokalu nie robi gościom łaski, że musi podać kawę a rodzice mogą spokojnie bawić się ze swoimi dziećmi bez obaw, że ktoś z zabawy chce zrobić obóz przetrwania!!!moja noga więcej tam nie postanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Byliśmy w Zaczarowanym Lesie w ubiegły weekennd chciałabym podzielić się z Państwem kilkoma faktami:
    -plac zabaw dla dzieci może i duży i ciekawy,ale brudny i zapuszczony,wszędzie widać kurz i upływ czasu na poszczególnych jego elementach(powycierane miejscami zabawki dla dzieci,klocki mocno wyeksploatowane -pościerane i dzieci mogą się skaleczyć wystającymi drewnianymi elementami
    -piłeczki w basenie może i kolorowe,ale duża część z nich pognieciona i mało estetyczna
    -wszechobecny kuch na większości elementów placu zabaw
    Kuchnia fajna,smaczna i ciekawa,ale od ponad pół roku monotonna i przewidywalna.
    Obsługa szybka i miła nie licząc (chyba szefa,a może menagera)który błąka się od stolika do stolika próbując zabawić gości rozmową,co nie zawsze mu wychodzi,ponieważ niektórzy goście potrzebują chwili spokoju i prywatności przychodząc do restauracji,a nie stania nad karkiem przy stole !!!
    Do tego mało rozgarnięty kelner,raczej chłopiec,który z racji wieku chyba raczej powinien siedzieć w domu z książką i się uczyć nie pracować,ale to już sprawa dla PIP-u lub innej instytucji za to odpowiedzialnej.
    Ogólnie na słabą 3,są w okolicy inne ciekawsze i oferujące więcej-bardzo podobne obiekty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielka porażka! Porażka restauratorów.Zaczarowany las odwiedzilismy w niedziele , chwilowo zostaliśmy usadzeni przy witrynce z lustrem ,przez try godziny czekalismy za stolikiem , którego szef nie potrafił nam zorganizować ,bo po prostu ZAPOMNIAŁ o nas ! Ogólnie w restauracji straszny chaos. Do tego żona szefa która na widok upośledzonego dziecka grymasiła- jej mina mówiła sama za siebie wyjdźcie stąd ,to nie miejsce dla was.Nie polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten grymas to po prostu wyraz twarzy...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty