Tarnowskie Termy okiem rodzica
Na otwarcie TT czekałam z
niecierpliwością, bo dotąd nie mieliśmy w pobliżu odpowiedniego basenu na
rodzinne wyjścia. Ja jeździłam popływać do Szamotuł, mąż i syn oswajają się z
wodą w Lusowie, ale ze wspólnym wyjściem na basen z atrakcjami dla małych i
dużych mieliśmy kłopot - na Termy Maltańskie za daleko, w Suchym Lesie tłok…
Ale budowa wreszcie dobiegła końca i w poniedziałek udaliśmy się po raz
pierwszy skorzystać z nowego obiektu.
Chcąc uniknąć tłumów wybraliśmy
nietypowy termin – dzień roboczy, około godziny 14. Rzeczywiście – na
przestronnym parkingu nie było problemu ze znalezieniem miejsca, w szatniach
panował spokój, a baseny dziecięce były wyłącznie dla nas. Być może z tego
względu moja opinia będzie nieco nieobiektywna i może trzeba by zweryfikować ją
w sobotnie popołudnie – pewnie nieraz jeszcze będę o tym pisać. Ale do rzeczy…
Po wejściu potwierdza się to,
czego spodziewamy się widząc budynek z daleka – obiekt jest bardzo przestronny,
hall obszerny, a wejścia do szatni i na basen odpowiednio szerokie. W recepcji
otwarte było tylko jedno stanowisko, ale i do niego nie było kolejki. Ogromnym
plusem jest fakt, że TT honorują karty Multisport i OkSystem, dzięki czemu za
godzinny pobyt na basenie rekreacyjnym nie zapłaciliśmy zupełnie nic (o
limitach dla posiadaczy kart możecie przeczytać tutaj). Zakupiliśmy
jedynie pieluchę do pływania dla dziecka w cenie 2zł. Najmłodsze dzieci mają
bezpłatny wstęp, natomiast cały cennik znajdziecie tu. Otrzymaliśmy kluczki do
szatni dla niepełnosprawnych, która powinna nazywać się raczej szatnią
rodzinną, bo to właśnie rodziny korzystają z niej najczęściej. Szatnia jest duża,
wyposażona w krzesełko dla niemowlaka, przewijaki, krzesło, kosz na pieluchy.
Przebieralnia jest co prawda tylko jedna, ale z pewnością dostosowana do
wymogów osób niepełnosprawnych. Do basenów prowadzi korytarzyk z poręczną
barierką, dopasowaną do wzrostu zarówno dzieci jak i dorosłych.
Sam basen wywarł na nas duże
wrażenie. Kilka zbiorników o temperaturze powyżej 30st., odpowiednia liczba leżaków,
fajnie urządzone wnętrze to dopiero początek. Termy to bowiem prawdziwy raj dla
maluchów. Zaczęliśmy od brodzika, a w zasadzie dużej „kałuży”, w której woda
nie sięga nawet do kostki. Nasz syn spokojnie raczkował sobie wśród kolorowych
zwierząt zdobiących basen oraz mnóstwa zabawek kąpielowych będących na
wyposażeniu. Tryskające „mini-gejzery” zainteresowały go tak bardzo, że w
zasadzie moglibyśmy spędzić przy nich całą godzinę – na szczęście nie daliśmy
za wygraną, bo czekało na nas jeszcze wiele atrakcji.
Tuż obok „kałuży” znajduje się
kolejny, nieco głębszy basen dla dzieci. Jego głównym punktem są niewielkie zjeżdżalnie
– w sam raz dla dwu-trzylatków. Dodam, że poruszanie się ułatwia antypoślizgowe
podłoże w newralgicznych punktach basenu. W pobliżu znajduje się pokój dla
rodzica, z przewijakiem, fotelem itd. Tu można się przyczepić – fotel mógłby
być nieco wygodniejszy, na wypadek gdyby któraś z mam chciała nakarmić dziecko,
choć z drugiej strony należy pamiętać o zasadzie, by bezpośrednio przed
pływaniem nie karmić niemowlaka.
Baseny dla najmłodszych dzieci
oddzielone są niewielką architekturą wewnętrzną od basenu solankowego, z
którego również skorzystaliśmy. Woda w nim jest bardzo ciepła, należy jednak
uważać– przez otwór umożliwiający wypłynięcie na basen zewnętrzny do środka
dostaje się chłodne powietrze.
Czwarty, największy z basenów w
strefie rekreacyjnej oferuje więcej atrakcji dla starszych dzieci – jest tu
rwąca rzeka, wodospad, czy wodne leżaki. Za mostkiem znajduje się wydzielona
strefa wylotu ze zjeżdżalni, do której nie można wpłynąć z basenu. Moim zdaniem
to doskonałe rozwiązanie, bowiem na wielu innych basenach wylot skierowany jest
wprost do basenu rekreacyjnego – tutaj nie musimy się obawiać zderzenia ze
zjeżdżającymi.
Godzina wystarczyła nam, żeby
skorzystać ze wszystkich propozycji dla maluszka, który po takich wrażeniach i
tak już tarł oczy ze zmęczenia. Po ubraniu się skorzystałam jeszcze z bardzo
wygodnego i funkcjonalnego stanowiska do suszenia włosów – nie wiem jednak, czy
stanowisk jest dostatecznie dużo, to również wymaga weryfikacji w czasie
weekendu.
Do dyspozycji osób odwiedzających
Termy jest sklepik z akcesoriami do pływania, restauracja, serwująca znakomite
i lekkie dania (również na wynos), a także kawiarnia, której jednak już nie
zdążyliśmy odwiedzić. Nie zobaczyliśmy również pozostałych części Term, czyli
strefy saun i basenów sportowych – na to będzie czas później, już bez dziecka.
Zastanawia mnie, w której części
odbywają się zajęcia oswajania z wodą – w basenie sportowym woda będzie za
zimna, a w części rekreacyjnej może panować zbyt duży zgiełk, niesprzyjający
niemowlętom. A może przeoczyliśmy jakiś specjalny basen? Warto pamiętać również
o tym, że im większa liczba osób korzystających z pływalni, tym większe
zagrożenie infekcji, zwłaszcza u dziewczynek. Należy więc zadbać o profilaktykę,
np. zastosować specjalny żel ochronny (w aptekach dostępne są żele do
zapobiegania i leczenia zakażeń okolic intymnych przeznaczone także dla
dzieci), a także dobrze umyć się po wyjściu z wody i jak najszybciej przebrać w
suche ubranie. Nie ma sensu zapobiegawczo rezygnować ze znakomitej zabawy w
wodzie, jednak zawsze należy się do tego odpowiednio przygotować! Rodzicom
młodszych dzieci, wybierającym się z nimi na basen po raz pierwszy zawsze
polecam zajęcia oswajania z wodą, prowadzone przez wykwalifikowanego
instruktora. Dopiero po kilku takich zajęciach poczujecie się z dzieckiem pewniej
w wodzie, co na pewno przełoży się na satysfakcję z samodzielnego wyjścia na
basen.
Podsumowując, zachęcam wszystkich
do zabrania dzieci, również tych najmłodszych (a może zwłaszcza ich) na Termy –
z pewnością nie będą się nudzić, a rodzice nie będą sfrustrowani
niedogodnościami. Idealne miejsce na zbliżające się lato, zwłaszcza jeśli
będzie takie jak dzisiejszy dzień :-)
Dziękujemy za miłą i bardzo obszerną relację z pobytu w naszych Termach. Rzeczywiście pewnie nie wystarczyło Państwu czasu , aby obejrzeć cały obiekt. Do prowadzenia zajęć dla maluszków mamy specjalny basen, na wydzielonej hali, pomiędzy sportowym a częścią rekreacyjną. Woda w tym basenie jest ciepła, a szklana szyba izoluje od zgiełku panującego na zewnątrz.Pozdrawiam i zapraszam do owocnych wizyt!
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, w tak dużym obiekcie wydzielenie specjalnego basen to chyba najlepsze rozwiązanie, a oddzielenie szybą to dodatkowy plus. Pozdrawiam!
UsuńZachęcam do skorzystania z term w weekend, szczególnie jeśli z dzieckiem (!) otrzyma się kluczyk do normalnej szatni...masakra...szkoda że tak kiepsko to zorganizowane bo basen jest fajny.
OdpowiedzUsuńNa pierwszą wizytę celowo wybraliśmy taki termin, ale z pewnością sprawdzimy jak to wygląda również w weekend.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajmłodsze dzieci mają bezpłatny wstęp?? A skąd to wiadomo? Ani w regulaminach ani w samym cenniku nic nie znalazłam...a do jakiego wieku jest ten bezpłatny wstęp???
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie,sama takiej informacji szukalam i nie znalazlam w cenniku i regulaminie, taka informacje otrzymalismy przy wejsciu i weszlismy bezplatnie.
Usuń